niedziela, 4 sierpnia 2013

Powstanie Warszawskie (4): Baczyński

Skrót historyczny dnia 4 Powstania.

Dziennik - ostatnia próba ataku powstańczego w ramach pierwszego zrywu. Rozkazy KG AK i ogólna sytuacja.
Baczyński - zmarł. "Elegia o ... [chłopcu polskim]"
Zrzuty - i jest reakcja Zachodu. Nareszcie!

*****
Dziennik


4 Sierpnia miał miejsce ostatni atak z pierwszej fazy Powstania - batalion „Miotła” przy wsparciu zdobycznego czołgu Pzkpfz. V „Panther” szturmował po południu kompleks budynków obsadzonych przez policję niemiecką na rogu Żelaznej i Nowolipia; w obliczu silnego zaporowego ognia z broni maszynowej atak się załamał.
Na Pradze powstańcy przeszli znów do konspiracji, gdy stało się jasne fiasko powstania na Pradze.
Na Śródmieściu odparto niemieckie ataki na Aleje Jerozolimskie, Dworzec pocztowy i Wojskowy Instytut Kartograficzny. Krwawo został odparty szturm 4. kompanii kpt. „Żmudzina” na gmach PASTy (Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej; gmach ten był pierwszym wysokościowcem w Warszawie); niemiecka załoga PASTy ma duże zapasy amunicji (i małe żywności), trzyma pod ostrzałem dużą część Śródmieścia, co uniemożliwia normalna komunikację; powstańcy i cywile poruszają się wykutymi w ścianach przejściami i piwnicami.
Komenda Główna AK wydała rozkaz o oszczędzaniu amunicji i przejściu do aktywnej obrony.
W rękach Powstańców znajdują się: Wola i Ochota, Żoliborz, Stare Miasto, Śródmieście, Czerniaków, Powiśle, Mokotów. Wymienione enklawy są w większości ze sobą nie połączone lub połączone słabo (Żoliborz i Mokotów są wręcz odizolowane), lecz między wszystkimi można przemykać się w nocy bądź kanałami - tak między innymi dostarcza się meldunki.

***
Baczyński

 4 Sierpnia w godzinach popołudniowych zmarł w Pałacu Blanka na Starym Mieście zginął plut. pchor. „Krzyś” - Krzysztof Kamil Baczyński, poeta wojenny.

Elegia o … [chłopcu polskim]

„Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?
20. III. 1944 r.”

***
Zrzuty

W noc z 4 na 5 sierpnia - na osobisty rozkaz Churchilla - miały miejsce pierwsze zrzuty dla Warszawy. 1586 Eskadra do Zadań specjalnych (5 liberatorów) wspólnie z 7 halifaksami 148. Dywizjonu wyruszyły ze zrzutami dla Warszawy. Rozkazy oficjalne nakazywały, żeby samoloty dokonały zrzutu w Puszczy kampinoskiej i w Lesie Kabackim (kontrolowanych przez leśnych powstańców ze Zgrupowania „Kampinos”); starsi oficerowie nie wiedzieli, że cztery polskie załogi w tajemnicy, na ochotnika, zgodziły przelecieć się na wprost nad Warszawą.
Z 12 samolotów wykonano tylko dwa udane zrzuty; pięć samolotów zaginęło, jeden wylądował awaryjnie cudem unikając utopienia w morzu. Przy takich stratach interweniowali wyżsi oficerowie RAF i loty oficjalnie zawieszono; jednak samoloty nadal startowały z Brindisi na własny rachunek załóg, składających się głównie z Polaków. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz