sobota, 10 sierpnia 2013

Powstanie Warszawskie (10)

Dzień dziesiąty Powstania.

Dziennik - Sytuacja na mieście. Godny uwagi jest zwłaszcza brak niemieckich sukcesów w udrożnienia arterii komunikacyjnej wschód-zachód, dzięki czemu Powstanie wciąż odcinało dostawy dla tyłów części niemieckiej 9. Armii walczącej na prawym brzegu Wisły.
Alianci Zachodni - rozpaczliwa depesza "Sobola" do Londynu mówiąca wiele o sytuacji z punktu widzenia Warszawy. Jednocześnie tzw. Zachód zaczyna się budzić i dostrzegać Powstanie.

*****
Dziennik
10 Sierpnia - powstańcze sukcesy. W Śródmieściu-Północ oddział kpt. "Gurta" opanował gmach Wodociągów i Kanalizacji na pl. Starynkiewicza. Zgrupowanie "Chrobry II" zdobywa browary Haberbuscha między Grzybowską a Krochmalną; miało to duże znaczenie żywnościowe z uwagi na zdobycie dużych zapasów jęczmienia.
Na Ochocie trwa wyrzynanie mieszkańców z ulicy Kaliskiej; powstańcy w tamtym rejonie trzymają tylko tzw. Redutę Wawelską (blok domów przy ulicy Wawelskiej).
Na Woli zgrupowanie „Radosław” utrzymuje pozycje mimo bombardowań lotniczych i ostrzału artyleryjskiego.
Na Powiślu powstańcy umacniają swoje pozycje, zajmując placówki na ulicy Karowej i zajmując ruiny Pałacu Staszica.
Niemieckie próby udrożnienia Alei Jerozolimskich (by uzyskać szlak zaopatrzeniowy dla odciętych oddziałów na Pradze, szlak wschód-zachód) zakończyły się niepowodzeniem.
Niemieckie samoloty zrzucają ulotki nakłaniające cywilów do opuszczenia miasta. Mieszkańcy, mając w pamięci przykład Woli i Ochoty, w dużej mierze zostają (zwłaszcza na obszarach zajętych przez powstańców).

***
Alianci Zachodni

10 Sierpnia. Z depeszy delegata rządu „Sobola” do najwyższych władz RP w Londynie:
„Nie mamy z Wami właściwie żadnej łączności ani oceny sytuacji politycznej, ani rad, ani wskazówek. Czy w Moskwie była omawiana sprawa pomocy dla Warszawy? Powtarzam stanowczo, że bez natychmiastowej pomocy: zrzutów broni i amunicji, bombardowania obiektów trzymanych przez nieprzyjaciela i bez desantów, nasza walka w najbliższych dniach się załamie. Natomiast przy wymienionej pomocy walka trwać będzie nadal. Oczekuję w tym kierunku najwyższego wysiłku.”

W prasie alianckiej pojawiają się pierwsze poważne komentarze na temat Powstania (poprzednie nieco nad wyraz mówiły o „walce ramie w ramię z Armią czerwoną” i podobnych fikcjach wyssanych z palca).
„Trzecia bitwa o Warszawę toczy się bez udziału aliantów i bez materialnej pomocy, której można było oczekiwać. Sytuacja jest rozpaczliwa, ale nie beznadziejna. Mieszkańcy Warszawy mają rację, kiedy pytają: >>gdzie są nasi przyjaciele?>>”
(z gazety „Scotsman”)

Mimo intensywnego lobbingu Polskich Żydów, socjalistów czy innych przedstawicieli emigracji i rządu emigracyjnego zwracają się do swoich brytyjskich i amerykańskich odpowiedników. Amerykanie się sprawa niezbyt przejmują, w Wielkiej Brytanii tylko Ci którzy sprawą już się zajęli (Churchill i niektóre osoby z jego rządu), skutki prób emigracji są znikome.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz