piątek, 16 sierpnia 2013

Powstanie Warszawskie (16)

Powstania dzień 16.

Dziennik - Ogólna sytuacja; kłopoty Starego Miasta. Zaczyna brakować wody, bo Niemcy zablokowali Stację Filtrów: ludność kopie studnie.
Sowieci - Na wszelki wypadek, gdyby Anglosasi nie zrozumieli stanowiska Sowieckiego, to wyjaśniono im "oficjalnie", coś co można skrócić do "a pocałujcie nas w d..."

*****
Dziennik


16 Sierpnia Niemcy kontynuują ataki na północne i południowe elementy obrony Starego Miasta. Około południa saperzy niemieccy używają gazu węglowego do wysadzenia pięciopiętrowej kamienicy przy ulicy Leszno, będącej ważną redutą obronną.
W noc 15/16 Sierpnia w okolice Powązek dotarły oddziały odsieczy AK z puszczy Kampinos; w obliczu dużej liczby Niemców, nie podjęły próby ataku w stronę Starego Miasta i wycofały się na Żoliborz. Następnej nocy powstańcy ze Starego Miasta (baony Kedywu: „Czata 49” i „Zośka”) podjęły próbę połączenia z odsieczą poprzez ruiny getta, ale po kilkugodzinnych walkach z Niemcami, wobec braku odzewu ze strony odsieczy, zawrócili.
Niemcy zablokowali Stację Filtrów i zablokowali sieć wodociągową; w mieście jest dotkliwie odczuwany brak wody. „Monter” wydaje rozkaz tyczący się bezwzględnego oszczędzania wody i kopania studni przez ludność.
Stan liniowy załogi Starego Miasta spadł poniżej 5 tys. żołnierzy na 10 km kwadratowych powierzchni (z pierwotnych 8000). Ciasne uliczki, zaułki i tym podobne warunki Starego Miasta bardzo sprzyjały miejskiej partyzantce, lecz Niemcy z wolna polegają na silnym ostrzale rakietowym i pracy saperów, wobec których załoga staje się bezsilna.

***
Sowieci


16 Sierpnia, czyli po nocy (15 na 16), w której nieoficjalne stanowisko przekazano ambasadorom, Andriej Wyszynski „chcąc zapobiec ewentualnym nieporozumieniom” wygłosił oficjalne stanowisko ZSRR, odczytując je amerykańskiemu ambasadorowi.
„Rząd sowiecki oczywiście nie może sprzeciwić się zrzucaniu broni przez samoloty angielskie lub amerykańskie w rejonie Warszawy, gdyż jest to sprawa amerykańska i brytyjska. Stanowczo jednak zastrzega się przeciw temu, aby samoloty  te po zrzuceniu broni na Warszawę lądowały na terytorium sowieckim, ponieważ rząd sowiecki nie życzy sobie, aby - pośrednio czy bezpośrednio - wiązano go z awanturą w Warszawie.”
Oświadczenie to nie oddaje do końca całej prawdy - lotnicy latający ze zrzutami do Warszawy, wspominali że nad terytorium sowieckim artyleria przeciwlotnicza ostrzeliwała ich równie chętnie co niemiecka.
 
Cóż. Więc takie było stanowisko Sowietów - najpierw nawoływali do Powstania, potem przez prawie dwa tygodnie udawali że go nie ma, a potem stwierdzili że to nie ich sprawa, że kilkadziesiąt kilometrów w linii prostej od ich linii frontu walczą „sojusznicy sojuszników”.

Warto wspomnieć, że tego samego dnia w dzienniku bojowym niemieckiej 9. Armii pojawił się następujący zapis:
"Wbrew przewidywaniom, nieprzyjaciel zaprzestał na całym froncie 9. Armii działań zaczepnych.”
Uprzejme ze strony Sowietów, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz