Dziennik - Dzień powstańczych sukcesów. Powstańcy zestrzelili na Starym Mieście sztukasa, bo... obsługa km-u "nerwowo nie wytrzymała". Poza tym udały się dwa z trzech powstańczych szturmów na Niemieckie enklawy.
"Kubuś" - o jedynym w historii II Wojny Światowej samochodzie pancernym, zbudowanym przez ruch oporu, tu - przez powstańców.
*****
Dziennik
23 Sierpnia to dzień
wielokrotnych sukcesów Powstańców. Starówka mimo bombardowań i ataków odparła
wszystkie ataki; dodatkowo, obsłudze karabinu maszynowego na Reducie
„Kanoniczki” - pchor. Jerzy Ciszewski „Motz” i strzelec „Wiesław - udało się
zestrzelić niemiecki bombowiec (!), Ju-87 „Stuka” (popularnie zwany
„sztukasem”). Jest to jedyny przypadek zestrzelenia samolotu przez powstańców -
obowiązywał zakaz strzelania do samolotów z uwagi na braki w amunicji, jednak
dwóch powstańców, jak się tłumaczyli, „nerwowo nie wytrzymało” i
zestrzeliło. Otrzymali nagany … oraz
Krzyże Walecznych.
W tym dniu powstańcy wykonali ataki na trzy niemieckie
obiekty wewnątrz terenów opanowanych przez powstańców, pokazując tymi atakami
że nie zostali zepchnięci wyłącznie do defensywy. Zdobyto gmach tzw. małej
PASTy przy ul. Piusa XI nr 19 (uwolniono 20 więźniów, zdobyto trzy samochody i
znaczne zapasy amunicji), a także Komendę Główną Policji. Nie powiodło się
natarcie na Uniwersytet Warszawski.
W atakach tych Niemcy stracili 83 zabitych i rannych oraz
158 wziętych do niewoli.
***
"Kubuś"
W ataku na Uniwersytet Warszawski uczestniczył zdobyczny
transporter opancerzony „Jaś” (zwany potem „Szarym Wilkiem”), a także…
zbudowany przez powstańców samochód pancerny „Kubuś”. Ten drugi jest swoistym
ewenementem, który warto zaprezentować jako przykład pomysłowości powstańców.
Decyzja o zbudowaniu „Kubusia” zapadła 8 sierpnia i w ciągu
kolejnych 13 dni (10-23) go zbudowano, a 23 sierpnia wziął udział w akcji,
atakując Uniwersytet. Zbudowano go na podwoziu ciężarówki Chevrolet 157, z
zainstalowanym silnikiem benzynowym (pierwotnie jeździł na generatorze gazu
drzewnego); konstrukcja nośna opancerzenia wykonana z kształtowników była
spawana z wykorzystaniem spawarki elektrycznej, zaś palnik gazowy dla
oszczędności tlenu używano głównie do cięcia płyt. Po zwrocie spawarki
elektrycznej (pożyczonej z elektrowni)pozyskano nową z terenów toru wyścigów
kolarskich i motocyklowych przy ul. Oboźnej. Z powodu małego zapasu elektrod
coraz więcej prac było wykonywanych palnikiem gazowym (acetylen wyrabiano
chałupniczym sposobem z karbidu). Zapasy blachy pancernej pozyskano z wytwórni
kas pancernych na ul Kopernika 5/7 i z niemieckiego rozbitego bombą samochodu
pancernego. Posiadał pancerz z płyt pancernych 5 i 6 mm (z 6 cm odstępem między
płytami); koła i ogumienie zabezpieczone były płytami zawieszonymi na
zawiasach. Widoczność z przodu zapewniała szczelina obserwacyjna długości 30
cm, po pierwszej akcji bojowej zabezpieczona szkłem pancernym (zdobycznym).
Skonstruowanie drzwi wejściowych w tylnej części pojazdu
nastręczało konstruktorom dużo trudności, więc do pojazdu wchodzono wyłącznie
przez właz w podłodze.
Nazwa „Kubuś” została mu nadana po pseudonimie żony Józefa Fernika „Globusa”, która zmarła w pierwszych dniach Powstania.
Warto wspomnieć o samej budowie samochodu pancernego. Główny
konstruktor „Kubusia”, „Inżynier Jan” (Walerian Bielecki), owszem był
inżynierem, ale… architektem. J. Fernik był przedwojennym majstrem zakładów mechanicznych…
lotniczych na Okęciu. Przy budowie samochodu „Inżynier Jan” kontaktował się ze
znajomym inżynierem mechanikiem, który mu udzielał porady nt. samochodów i
korzystał z wiedzy zawartej w zdobytej
instrukcji obsługi czołgu Renault (z pierwszej wojny światowej).
Testy wykazały, że by płyty chroniły przed kulami, trzeba je
ustawić z przerwą, bo wtedy pierwsza blacha jest przebijana, ale na drugiej
kula się zatrzymuje (i wszystko było miło, dopóki Niemcy nie zaczęli używać
broni przeciwpancernej). Wygląd pojazdu był zdeterminowany ilością posiadanych
blach - „Inżynier Jan” na bieżąco kreślił plany dalszego montowania kolejnych
płyt. Uzbrojono „Kubusia” w ręczny karabin maszynowy (przedwojenny Browning) i
miotacz ognia wz. „K” (produkcja konspiracyjna); dodatkowo można było używać
broni desantu piechoty, jaki się ukrywał wewnątrz…
Dane techniczne:
Załoga: 2 + 10 osób desantu
Masa: 6090 kg
Wymiary: 6090 x 2170 x 2520 mm
Jednostka napędowa:
6-cylindrowy, rzędowy silnik gaźnikowy, chłodzony cieczą, o
pojemności 3600 cm3 i mocy 78 KM przy 3200 obr./min
Skrzynia biegów: 4 biegowa + wsteczny
Prędkość maksymalna: ok. 60 km/h
Opancerzenie: dwie warstwy płyt pancernych o grubości 6+5 mm
Uzbrojenie: 1 km + miotacz ognia + uzbrojenie osobiste
załogi
wojenne zdjęcie „Kubusia”
szkice "Kubusia"
model "Kubusia"
oryginał „Kubusia” przebywający w
muzeum Wojska Polskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz