Dziennik - Mokotów kapituluje, a potem Niemcy - jak zwykle - łamią "odrobinę" postanowienia, mordując część jeńców. A potem się dziwią, że Żoliborz nie chce kapitulować... sytuacja powstańców jest tragiczna - broni się już tylko enklawa na Żoliborzu i Śródmieście.
*****
Dziennik
27 Września, od 8 rano natarcie Niemieckie na Mokotów; resztki
oddziałów AK bronią się jeszcze w rejonie Bałuckiego, Wiktorskiej i
Belgijskiej. Po przeanalizowaniu sytuacji strona polska wysyła parlamentariuszy
celem pertraktacji w sprawie ewakuacji ludności cywilnej i rannych oraz
ustalenia warunków kapitulacji dzielnicy. Gen. von dem Bach zapewnia
parlamentariuszy, że Powstańcy będą traktowani zgodnie z postanowieniami konwencji
genewskiej. Mokotów kapituluje około południa,.
Jednocześnie, wbrew zapewnieniom von dem Bacha, Niemcy
mordują około 120 powstańców jacy zagubili się w kanałach i wyszli na
powierzchnię przy ul. Dworkowej.
Gen. Antoni Chruściel „Monter” nakazuje ppłk. Józefowi
Rokickiemu „Karolowi” natychmiastowy powrót ze Śródmieścia na Mokotów. W nocy z
27 na 28 „Karol” wyrusza z powrotem na Mokotów. Przejście kanałami okazuje się
jednak niemożliwe, więc ten zawraca (ale kapitulacji Mokotowa i tak już nie
mogli zatrzymać).
Na Śródmieściu trwają rozmowy polskich i niemieckich
parlamentariuszy.
Dowódca obrony Żoliborza, ppłk. „Żywiciel” odrzuca niemiecką
propozycję kapitulacji. Do odpowiedzi odmownej załączony jest protokół z
oględzin miejsc morderstw cywilnych mieszkańców Marymontu.
W Puszczy Kampinoskiej Niemcy rozpoczynają przygotowywaną od
tygodnia operację „Sternschnuppe” (Spadająca Gwiazda), której celem jest
likwidacja grupy „Kampinos”, zapewniającej wsparcie dla Powstania i
przechwytującej po częstokroć zrzuty dla Warszawy (łatwiej je było odbierać w
Puszczy, gdzie 100% trafiało w ich ręce, niż zrzucać nad Warszawą, gdzie np. podczas misji 110 "Latających Fortec" powstańcy odebrali jakieś 10%...).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz